Wakacje w pełni, lecz obowiązkowego Królewicza los zesłał pod Grunwald, albowiem bitwa europejska się tam rozegrała, a wodza przedniego zabraknąć nie powinno. Aktywny weekend zaliczył, bo przeć dowodził najbardziej elitarną Chorągwią rodu polskiego, która, jak to załatwił jeden z Pobratymców, będzie od roku przyszłego w inscenizacji uczestniczyła. Mowa tutaj o Klubie Motocykli Ciężkich Grunwald 2011, albowiem to Oni zaprosili Arturka, poczęstunku nie szczędzili, gościną wszelaką się wysławili i jak podkreślali w każdym kroku – Przyjaciółmi Rycerskimi zostali. Znakiem niech będzie odzienie wyjątkowe WIEŚNIAKÓW Z MAZOWSZA, którym to wyróżniają zasługi dla rodu swego.

Szczodrym sercem się wykazali i na kolejną zbroję całą sumę uzbierali.

Słowa, wyrazy … opisy nie oddają emocji…

Mirek R przyjął swojego gościa do Warowni Motocyklistów, a Wieśniaki z Mazowsza otoczyli Sztandarem Przyjaźni. Z archiwum HYMN … w lipcu już na Grunwald gnam… Wyróżniony NIEZMIERNIE każdy zaproszony…

Polecamy każdemu Pole Bitwy Pod Grunwaldem, świadczące o naszej Dumie i Glorii – Jestem Dumny  – Jestem POLAKIEM!

Dodaj komentarz
Side bar